Przeciwieństwem myślenia jest bezwiedne przyjmowanie funkcjonujących gdzieś w społecznym obiegu kategorii wartościowania, wyboru czy działania. „Bezwiedne” oznacza bezsilność czy anemię intelektualną, niezdolność do podejmowania trudu analizowania, wnioskowania i konstruowania jakichś samodzielnych projektów.
Myślenie oznacza pewną czujność, zdolność filtrowania zdań, fraz, całych systemów, sięgania do ich korzeni i wreszcie przewidywania skutków pewnych pomysłów. Myślenie takie jest przedsionkiem jeszcze większej sztuki – umiejętności wyboru i podejmowaniu działania.
Możliwe jest, że ktoś nie myśli ( w sensie wyżej wspomnianym), nie umie wybierać i nie jest zdolny za-działać, w znaczeniu stworzenia dzieła, opus.
Zaniechanie myślenia ma różne przejawy: raz może to być bezkrytyczne uwielbianie wszystkiego co nowoczesne, drugi raz apoteoza wszystkiego co retro. Tymczasem są dobre i złe rzeczy nowoczesne i takież same w sferze retro. Rzeczy dobre i złe są wszędzie, podobnie jak mądre i głupie, oryginalne i banalne, kreatywne i wtórne. Ale do takiego sposobu rozróżniania rzeczywistości potrzebne jest myślenie. Inaczej bezwiednie wpadamy w koleiny wygodne dla czyichś interesów, a nasze życie układa się według często obcych nam scenariuszy.
Ktoś sarkastycznie zauważył – myślenie boli. I dlatego wolimy go unikać.